poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Fix Your Accent & Duck Sauce

Disco powraca. Tym razem w wydaniu  Dirty, bo albo umazane sztuczna krwia albo oblane tluszczem drobiowym... Innymi slowy, w najblizszych miesiacach - czyli w rozpoczynajacym sie juz zaraz sezonie klubowym bedziemy mieli mniej wobbli, basow piskow czy zgrzytow a znacznie wiecej disco. Jak dla mnie zdecydowanie slusznie. Mozna grac hardkorowo, epicko, festiwalowo, do skakania, ale jak przyjdzie zagrac impreze dla "dziewczyn" to trzeba mieć w skrzynce cos takiego


 
lub takiego



Mnie jako dja bardzo cieszy taki obrot sprawy. ww kawalki oraz wielce prawdopodobne nasladownictwo ktore natychmiast zacznie sie produkowac powinno wpuscic troche oddechu i swiezego powietrza na parkiety. Wraz z rosnacym zainteresowaniem UK funky mozna sie spodziewac radosnej i lżejszej muzycznie jesieni. Nawet Jack Beats ostatnio zwalniaja z basowymi rzeczami (choc ich remiks "Marsa" zapewne tez zamiesza)



Podoba mi sie tez napis na labelu Fake Blooda











"written, produced and mixed by fake blood in his flat"

Brak komentarzy: